czwartek, 27 listopada 2014

Pierwsza Wypłata z Adsense, co Dalej?

Pierwszy poważniejszy Zwrot z Inwestycji oraz Pomysły na kolejne Mikroinwestycje.

Nie było lekko, ponieważ z natury jestem niecierpliwy, a moje obecne miesięczne zarobki z Adsense są jeszcze bardzo małe. Nie ma co się dziwić, bo przez ostatni rok zwyczajnie nic nie robiłem lub działałem bardzo mało, ale pomimo tego wcześniejsze wysiłki na innych blogach procentowały i ku mojemu zdziwieniu przynosiły zyski.

Jednak w końcu dotarłem do progu wypłaty, czyli 300 złotych w przypadku Google Adsense, i w końcu mogę pochwalić się tym, że mam Dochód Pasywny Online.


CO DALEJ


W pierwszej kolejności myślałem o tym jak mógłbym maksymalnie na dany moment przemnożyć te pieniądze, ale niestety nie znalazłem inwestycji, która po prostu od tak sobie za mnie przemnoży zarobione środki na płaszczyźnie blogowania.

Najpierw myślałem o zakupie nowego serwera pod kolejny mini biznes online lub żeby przenieść Dochód Pasywny Online na Wordpress, ale wstrzymałem się, bo w pewnym sensie dopadła mnie tzw. klęska urodzaju.

Póki nie podejmę finalnej decyzji postanowiłem chwilowo przerzucić te pieniądze na moje niezawodne Konto Oszczędnościowe 3,5% w BGŻ Optima, które jest takim zastępczym rozwiązaniem zamiast lokaty, bo procent jest podobny (a nawet w niektórych przypadkach wyższym :-D), ale mogę sobie do woli operować środkami i jeśli potrzeba jest to w każdym momencie od razu inwestuję środki, ale bez utraty odsetek.

Wiem, że na kwocie trochę ponad 300 zł za dużo się nie zarobi, ale na pewno więcej niż trzymając je „w skarpecie” czy po prostu na zwykłym, nieoprocentowanym koncie. Niby tylko kilka groszy, ale jednak jakby nie patrzeć, Dochód Pasywny Online :-D


W CO ZAMIERZAM ZAINWESTOWAĆ


Jeszcze nie wiem, ale wiem jedno:

Najlepsza inwestycja, to inwestycja w samego siebie. 

W sumie to rzeczywiście prawda, bo koniec końcom to właśnie Ty jesteś kowalem swojego losu. Dowodem na to jest chociażby tytułowa wypłata z Adsense oraz ten blog, bo wszystko to stworzyłem samodzielnie oraz własnymi wysiłkami, więc rozwój osobisty dosłownie popłaca.

Pomimo tego, że lubię rozwój to jednak też jestem człowiekiem i często zdarza się, że mam już zwyczajnie dosyć ciągłego czytania, kształcenia się i zaczynam szukać pewnych dróg na skróty, czyli gotowych rozwiązań lub zakupów, które po prostu dadzą mi od razu jakiekolwiek efekty.

Na szczęście jestem w dużej mierze introwertykiem i szybko wracam do książek i czytania.

Do tej pory zainwestowałem w kilka książek i nie żałuję, bo zwróciły się z nawiązką, nie tylko tą finansową ale i emocjonalną.W związku z tym na razie będę nadal inwestował w wiedzę, a jak znajdzie się dobra okazja to wtedy zobaczymy.

Moim marzeniem jest niezależność finansowa wynikająca z dochodu pasywnego, więc w pierwszej kolejności będę zmierzał w kierunku szlifowania rzemiosła blogerskiego.

Znacie jakieś tytuły warte polecenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz